
Trener Wisły Kraków był w doskonałym nastroju po zdecydowanym zwycięstwie swojej drużyny 5:0 nad ŁKS-em Łódź w niedzielnym meczu, rezerwując najwyższe słowa uznania dla hiszpańskiego napastnika Ángela Rodado, którego późna bramka doskonale zwieńczyła znakomity występ zespołu.
Spotkanie na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana od początku miało jednostronny przebieg. Wisła, grając agresywnie i z determinacją, szybko objęła zdecydowane prowadzenie po bramkach Jakuba Białka, Michała Frydrycha i ponownie Białka przed przerwą, praktycznie rozstrzygając losy meczu już w pierwszej połowie. W drugiej części gry Frydrych dołożył swoje drugie trafienie, a scena była już gotowa na moment Rodado.
Rodado kończy z klasą
Wchodząc na boisko w drugiej połowie, Rodado wniósł świeżą energię i w 86. minucie ustalił wynik spotkania na 5:0 pewnym wykończeniem, stawiając kropkę nad „i” w niemal perfekcyjnym występie drużyny. Choć to dominacja całego zespołu była główną historią meczu, to jednak Hiszpan otrzymał najwięcej pochwał od swojego trenera podczas pomeczowej konferencji prasowej.
„Dziś liczył się wysiłek całej drużyny – każdy zawodnik przyczynił się do tego ważnego zwycięstwa,” rozpoczął szkoleniowiec. „Ale muszę wyróżnić Ángela [Rodado]. Jego wejście na boisko dało nam dokładnie to, czego potrzebowaliśmy. Pokazał głód gry, inteligencję w poruszaniu się po boisku, a jego gol był pięknym zwieńczeniem naszego występu.”
Więcej niż tylko gol
Pochwały trenera nie ograniczyły się jedynie do bramki Rodado. Podkreślił on także całościowy wkład 28-letniego napastnika oraz jego podejście: „Ángel wnosi znacznie więcej niż tylko gole. Jego zaangażowanie w grze bez piłki, wyczucie przestrzeni i chęć do walki dla zespołu są godne naśladowania. Jest w bardzo dobrej formie, gra z pewnością siebie, a ta ostatnia bramka była zasłużoną nagrodą za jego pracę i jakość. Uosabia ducha, którego potrzebujemy – jest technicznie świetny, ale i nieustępliwy.”
Budowanie rozpędu
Bramka Rodado w meczu z ŁKS-em była jego drugim trafieniem w trzech ostatnich spotkaniach ligowych, co świadczy o powrocie do formy i rosnącym znaczeniu w zespole Wisły. Jego zdolność do wywierania wpływu zarówno jako rezerwowy, jak i w roli wyjściowego napastnika, daje trenerowi cenne opcje w ofensywie.
Zwycięstwo 5:0 to ogromny impuls dla ambicji Wisły Kraków – pokaz siły ofensywnej i solidności defensywnej. Choć cała drużyna zasłużyła na uznanie za ten dominujący występ, to jednak – zgodnie z opinią trenera – najjaśniejsze światło padło na Ángela Rodado. Jego występ, zakończony piątą bramką, nie był tylko wisienką na torcie – był demonstracją cech, które trener ceni najbardziej: połączenia umiejętności, zaangażowania i instynktu snajpera. Dla kibiców Wisły oglądanie Rodado w takiej formie i słuchanie takich pochwał to bardzo obiecujący znak na dalszą część sezonu.
Leave a Reply