WIADOMOŚĆ Z OSTATNIEJ CHWILI: Jan Ziółkowski blisko głośnego transferu do AS Romy, a Legia Warszawa myśli długofalowo…

Jan Ziółkowski jest już o krok od głośnego transferu do AS Romy, ale Legia Warszawa nie zamierza poprzestać na jednorazowym zastrzyku gotówki z tej transakcji. Jak ujawnia dziennikarz „Piłki Nożnej” Paweł Gołaszewski, stołeczny klub chce zabezpieczyć swoje interesy również na przyszłość. Potencjalnych korzyści może być wiele.

Wschodząca gwiazda Legii Warszawa, Jan Ziółkowski, ma być już blisko wielkiego przełomu w karierze – finalizowany jest bowiem jego transfer do włoskiego giganta, AS Romy. Jednak klub z Łazienkowskiej nie patrzy wyłącznie na natychmiastowy zysk. Według informacji Pawła Gołaszewskiego, Legia strategicznie konstruuje umowę tak, by zabezpieczyć swoje długoterminowe interesy – co może przynieść liczne korzyści w przyszłości.

Transfer strategiczny, a nie jednorazowy zysk

Ziółkowski, jeden z najbardziej obiecujących talentów akademii Legii ostatnich lat, zwrócił na siebie uwagę międzynarodowych obserwatorów dzięki swojej dojrzałości w grze, wszechstronności i technice znacznie przewyższającej jego wiek. Zainteresowanie ze strony AS Romy tylko potwierdza rosnącą renomę polskich piłkarzy za granicą. Legia jednak nie zamierza dopuścić do sytuacji, w której kolejny talent odejdzie w zamian za jednorazową wypłatę.

Zamiast tego, warszawski klub negocjuje włączenie do umowy dodatkowych zapisów. Mogą one obejmować m.in. procent od przyszłych transferów (tzw. sell-on clause), premie za osiągnięcia sportowe, a nawet bonusy za liczbę występów. Tego typu mechanizmy stają się coraz bardziej powszechne w nowoczesnym futbolu, szczególnie przy sprzedaży młodych graczy o wysokim potencjale do czołowych klubów europejskich.

Dlaczego takie podejście ma znaczenie

Skupiając się na zapisach długoterminowych zamiast jednorazowej kwoty, Legia Warszawa stawia przemyślany zakład: że Ziółkowski będzie się nadal rozwijał i w przyszłości osiągnie jeszcze wyższą wartość transferową. Jeśli odniesie sukces w Romie i później przejdzie do innego klubu – czy to w Serie A, czy w Premier League – Legia skorzysta finansowo bez dodatkowego wysiłku.

Dobrze skonstruowana umowa może również:

  • Umocnić model akademii klubu, pokazując młodym piłkarzom i ich rodzinom, że Legia może być trampoliną do europejskiej piłki na najwyższym poziomie.

  • Zapewnić stałe źródło dochodu, które może zostać zainwestowane w skauting, infrastrukturę lub dalszy rozwój młodzieży.

  • Zwiększyć pozycję Legii w przyszłych negocjacjach, wzmacniając jej reputację jako klubu z nowoczesnym podejściem do biznesu i rozwoju talentów.

Awans Ziółkowskiego

Choć szczegóły transferu nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone, planowane przenosiny Ziółkowskiego już teraz są określane jako jeden z najgłośniejszych eksportów polskiej piłki tego lata. Dla Legii to nie tylko potwierdzenie skuteczności modelu szkoleniowego, ale też szansa na rozwinięcie modelu biznesowego, który odpowiada realiom współczesnej ekonomii futbolowej.

Jeśli transfer dojdzie do skutku, a dodatkowe zapisy w umowie przyniosą zyski w dłuższej perspektywie, Legia Warszawa może wyznaczyć nowy standard wśród klubów Ekstraklasy w zakresie sprzedaży utalentowanych piłkarzy – łącząc ambicję ze zrównoważonym rozwojem.

Podsumowanie

Potencjalny transfer Jana Ziółkowskiego do AS Romy to nie tylko wielki krok w jego karierze – to również punkt zwrotny dla Legii Warszawa. Odmowa przyjęcia jednorazowej opłaty i dążenie do budowy długoterminowej struktury umowy pokazuje, że stołeczny klub nie tylko wychowuje talenty, ale też uczy się, jak czerpać z nich zyski w sposób przemyślany i trwały. Jeśli Ziółkowski spełni pokładane w nim nadzieje, ten transfer może przynosić Legii korzyści przez wiele lat.

Be the first to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published.


*