
Edward Iordănescu znów to zrobił. Błyskotliwy szkoleniowiec Leginii ujawnił swój plan taktyczny przed play-offami Ligi Konferencji UEFA i, trzeba przyznać, kibice oraz rywale już o tym mówią. Znany ze swojego opanowanego, drobiazgowego podejścia, rumuński taktyk nie zamierza w tym roku tylko rywalizować. On chce zdominować rozgrywki.
Mistrzowska taktyka w ruchu
Więc, jaki jest plan? Według doniesień, Iordănescu ustawia swoją drużynę w formacji 3-4-2-1 – układzie, który krzyczy: kontrola, elastyczność i zagrożenie z każdej strony boiska.
Dlaczego rywale mają przez to bóle głowy?
-
Trio defensywne: Trzech zdyscyplinowanych środkowych obrońców tworzy kręgosłup drużyny, zamykając przestrzenie i utrzymując kompaktowość.
-
Swoboda wahadłowych: Skrzydłowi obrońcy dostają pełną swobodę, by ruszać do przodu, tworząc nieustanne nakładki i szerokość w ataku.
-
Równowaga w środku pola: Jeden głęboko ustawiony rozgrywający (dla spokojnej dystrybucji piłki) i jeden niezmordowany „niszczyciel” (do odzyskiwania posiadania).
-
Dynamiczny duet: Tuż za wysuniętym napastnikiem – dwóch ofensywnych pomocników, którzy będą się kręcić, łączyć grę i wyciągać obrońców z pozycji.
To system stworzony, by dusić przeciwników w środku pola i błyskawicznie eksplodować w ofensywie, gdy nadarzy się okazja.
Wielki test Hibernianu
Teraz o Hibs. Szkocka drużyna pokazała charakter w swojej lidze, ale to zupełnie inny poziom. Rozmontowanie perfekcyjnej struktury Iordănescu będzie wymagało czegoś więcej niż tylko zaangażowania – potrzebna będzie niemal bezbłędna gra.
Kluczowe pytanie: czy obrona Hibernianu poradzi sobie z przeciążeniami, gdy wahadłowi Leginii pójdą wysoko, a pomocnicy będą się mądrze rotować? Jeśli nie, to może być bardzo długi wieczór dla „zielonych”.
A co z resztą?
To nie tylko Hibernian powinien się martwić. Każdy uczestnik play-offów ma już jasny obraz tego, co nadchodzi. Ale tu tkwi haczyk: znać plan Iordănescu to jedno, a powstrzymać go – to zupełnie inna historia.
Na tym polega geniusz tej „wspaniałej formacji” – na papierze przewidywalna, w praktyce bezlitosna.
Ostatnie słowo: Szachy się zaczynają
Play-offy Ligi Konferencji zapowiadają się jak taktyczna partia szachów, a na ten moment Edward Iordănescu wygląda na arcymistrza. Z dyscypliną, polotem i drużyną gotową do wykonania planu, Leginia może okazać się czarnym koniem, którego nikt nie poskromi.
Dla Hibernianu i reszty wyzwanie jest proste, choć niezwykle trudne – znaleźć szczeliny w systemie zaprojektowanym tak, by ich nie było.
Szach-mat może nadejść szybciej, niż im się wydaje.
Leave a Reply